piątek, 16 sierpnia 2013

Wakacje w Izerach, dzień 1.

W sierpniu, po ponad trzech miesiącach, wróciliśmy w Góry Izerskie. Pociągiem dojechaliśmy do Jeleniej Góry, stamtąd szynobusem KD do Rębiszowa.

Zjedliśmy śniadanie w asyście "prawdziwego polaka, nie germana, polaka takiego jak my tylko alkoholika" i ruszyliśmy do Świeradowa. Po drodze minęliśmy "teren monitorny".

Na miejsce przybyliśmy w niedzielę, chwilę po 12:00 zameldowaliśmy się, jak zwykle, w Myśliwskiej Chacie, odpoczęliśmy po podróży zjechaliśmy do centrum Świeradowa. Szybki zjazd i...K skończyły się klocki w tylnym hamulcu. Pokręciliśmy się po mieście, ale nie znaleźliśmy sklepu rowerowego. Spytani tubylcy potwierdzili nasze obawy, najbliższy sklep gdzie mogły by być klocki do juicy 3 znajduje się w
Jeleniej Górze. Kiszka. Zadzwoniliśmy do znajomych, którzy mieli do nas dołączyć w poniedziałek, akurat byli we Wrocławiu, w trzecim sklepie znaleźli klocki, organiczne za 79zł, hmm... nie było wyboru. Zjedliśmy jeszcze obiadokolację w Margaricie i dzień zakończyliśmy podjazdem do Czerniawy Zdrój. Jutro rano mieli dołączyć I (drugi raz w górach) i W (pierwszy raz na rowerze wogle;)). Niedzielny przebieg to 24,9km;)



Dojazd rowerem z Rębiszowa do Świeradowa Zdrój.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz